tag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post8910333817459053554..comments2023-05-08T05:36:34.510-07:00Comments on Wydawnictwo Jaguar od kuchni: Książki, których nie przeczytacieWydawnictwo Jaguarhttp://www.blogger.com/profile/17073074569079629825noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-16614655752821386722013-06-02T14:51:55.934-07:002013-06-02T14:51:55.934-07:00I tu się zgadzam.
Dziękuję za serię GONE - uwielb...I tu się zgadzam. <br />Dziękuję za serię GONE - uwielbiam ją i jest realna szansa na to, że przeczytam ją w całości po polsku. Więc naprawdę: dziękuję!<br /><br />Ale tak jak Obywatel_Śliwka nie ufam wydawnictwom (ogólnie! bo poza GONE i Strażą innych książek za bardzo u Was nie czytałam, lub mnie nie interesowały) i denerwują mnie kolejne pierwsze tomy serii (np. ciekawi mnie "Pomiędzy" ale na razie nie tykam, to samo z "Żelaznym cierniem"). Ja wiem, że nie każde wydawnictwo może drukować Rowling czy Collins, ale przed wydaniem książki możnaby się zastanowić, czy na serio ta książka może podbić nasz trudny rynek. Ostatnio czytałam np. Odmieńca i Time Riders - książki pisane pod nastolatków - i zastanawiałam się, kto: autorzy czy wydawcy, mają nastolatków za takich idiotów. Dobra, za mocne słowa, ale pisanie na odwal nie jest najlepszą drogą do serc czytelników. Skoro wydawca traktuje czytelnika jak ograniczonego, bezmózgiego troglodytę, który zadowoli się byle czym, to niech i wydawca zadowoli się taką samą, byle jaką płacą...Soulmatehttps://www.blogger.com/profile/14762954929003315674noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-32584365111108008662013-05-31T07:38:24.223-07:002013-05-31T07:38:24.223-07:00Niedokończone serie bolą. "Żelazny cierń"...Niedokończone serie bolą. "Żelazny cierń" i pewnie sporo innych pierwszych tomów można przeboleć, bo nie mają cliffhangera. Gorzej, jeśli zakończenie strasznie ciekawi. Wtedy to katorga i jedynym wyjściem jest sięgnąć po anglojęzyczną wersję.<br />Jednak to kryzys. A do tego dochodzi jeszcze fakt, że większość Polaków nie przeczytało w roku więcej niż jednej/dwóch książek. Wiele osób zrzuca winę na wydawnictwa, bo to przecież ich wina, że wydali coś, co się nie sprzedało, bla bla bla. Okay, troszkę w tym prawdy. Ale to też nasza wina, bo nie czytamy.<br />Całkowicie się zgadzam z ty postem/notką. I życzę jak najlepiej - oby jak najwięcej Waszych książek się sprzedało :3<br /><br />A tak już nie całkiem w temacie, wprost uwielbiam tego bloga, bo pokazuje nie tylko plusy, ale też minusy pracy w wydawnictwie, w którym mam marzenie kiedyś pracować :3Nataliahttps://www.blogger.com/profile/05739128453619535607noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-40606925399899100162013-05-27T10:05:05.103-07:002013-05-27T10:05:05.103-07:00Wszystko jest do zrozumienia - ciężka sytuacja, br...Wszystko jest do zrozumienia - ciężka sytuacja, brak kasy, czytelników i tak dalej, ale nie o to tu chodzi. Ja, jako posiadacz ''Żelaznego ciernia'' zwyczajnie Wam nie ufam. Zrozumienie kryzysu czytelniczego tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że powinienem kupować tylko te cykle, które są skończone, bo inaczej można się naciąć, co czeka zapewne czytelników ''Sashy'' bo widząc co dzieje się na LC książka ta podzieli los innych, nieskończonych serii. Ja osobiście odniosłem wrażenie, że Wasze decyzje względem wydawania powieści są pochopne i nieprzemyślane, ale ja się nie znam, nikogo nie oskarżam i nie krytykuję - takie po prostu są moje skromne czytelnicze odczucia. Szczerze, zwyczajnie nic nie skłoni mnie do zakupu książek z Waszego wydawnictwa (z wielu innych również, ale to Wasz blog) przed wydaniem ostatniego tomu danej historii, a przynajmniej solidnymi zapowiedziami. Może należy wydawać mniej, ale z większą pompą? Albo jakieś powieści, które osiągnęły już znaczące i widoczne sukcesy? Nie mnie Was oceniać. Liczę tylko, że jakimś cudem czytelnictwo nagle wzrośnie na tyle, byście ze spokojem mogli kontynuować serie i tego Wam życzę.KarolThttps://www.blogger.com/profile/16524863334352242522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-22917298358973652122013-05-25T04:05:38.152-07:002013-05-25T04:05:38.152-07:00Niby rozumiem Was, bo zdaję sobie sprawę jak sytua...Niby rozumiem Was, bo zdaję sobie sprawę jak sytuacja u nas w kraju wygląda. Nie mogę jednak przeboleć niedokończonych serii. Jak również tego, że wartościowe książki "nie sprzedają się", ale te mierne już tak. Po części jest to wina samych Polaków, bo prawda jest taka, że nie czytamy; ja sama jestem w tym przypadku "dziwadłem" w swoim środowisku. A jak już spotkam kogoś czytającego, to same "Zmierzchy", "Greye" itp. Mam tylko nadzieję, że premiera GONE 6 pójdzie zgodnie z planem. Vilenehttps://www.blogger.com/profile/12792777331375152995noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-60962348598318944202013-05-23T12:53:43.117-07:002013-05-23T12:53:43.117-07:00Podoba mi się taki blog, bo przede wszystkim uświa...Podoba mi się taki blog, bo przede wszystkim uświadamia się czytelników jak to wszystko wygląda od drugiej strony. Oczywiście, płaczemu, kiedy dowiadujemy się, że nie zostanie wydana w Polsce kolejna książka. Jednakże, my czytelnicy nie patrzymy na to dlaczego tak się dzieje (przynajmniej rzadko kiedy), a tylko na to, że w ogóle ma to miejsce. Ja osobiście przejechałam się na kilku takich książkach, że zaczęłam i nie dane było mi skończyć. Jest to przykre, w szczególności, gdy ktoś się wkręci, ale faktycznie, to wydawca widzi ile książek się sprzedaje itp, a nie sam czytelnik. Więc to właśnie on wie, co w dobie kryzysu opłaca się wydawać. Prawda jest też taka że większość młodzieżówek to książki pisane na jedno kopyto, co staje się powoli męczące. Jak szał na wampiry to wszyscy wydają wampiry, jak na wilki to wszyscy typ tropem podążają. Ostatnio nawet rodzi się mania na zombie... przerażające. Ważne jest urozmaicenie i cieszę się, że Jaguar stara się o odrobinę różnorodności dla czytelnika :)<br /><br />PozdrawiamWedług Agniechyhttps://www.blogger.com/profile/16195042845498549899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-2289810199517308132013-05-21T05:55:37.436-07:002013-05-21T05:55:37.436-07:00W Polsce na dzień dzisiejszy nie ma warunków do ży...W Polsce na dzień dzisiejszy nie ma warunków do życia. Niska płaca, wysokie ceny... Z ilu to rzeczy trzeba zrezygnować, żeby dotrwać do następnego miesiąca? Póki co nie pracuję, bo dopiero kończę gimnazjum, ale wiem jak moi rodzice muszą harować, aby nie zabrakło nam niczego (począwszy od jedzenia i opłat, a kończąc na ciuchach itd.).<br />Kryzys odbija się na wszystkim. Zgadzam się z tym artykułem w 100%. Po prostu trzeba czekać na lepsze czasy, gdzie książka będzie kosztować jak dawniej 20-30 zł, a nie 35-50. Mam tylko nadzieję, że kiedy ten paskudny okres minie, niektóre wydawnictwa dokończą serie. Zakochałam się w "Żelaznym cierniu" i jestem ciekawa, co będzie w drugiej części. Ale nie ma złego, co by na dobre nie wyszło - zawsze można nabyć anglojęzyczną wersję i pouczyć się trochę języka angielskiego :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07742220297155903118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-60419438537138954962013-05-17T16:06:25.810-07:002013-05-17T16:06:25.810-07:00Aż mi się smutno zrobiło. Aż mi się smutno zrobiło. Gosiarellahttps://www.blogger.com/profile/07128248949531669622noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-80682091138021536142013-05-17T14:38:04.071-07:002013-05-17T14:38:04.071-07:00jak ja tęskniłam za tymi tekstami :)jak ja tęskniłam za tymi tekstami :)Słowa duże i MAŁEhttps://www.blogger.com/profile/04077611083236282882noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-74724908771733442582013-05-17T09:23:43.930-07:002013-05-17T09:23:43.930-07:00Trochę ostatnio poruszałam się w tym temacie i cho...Trochę ostatnio poruszałam się w tym temacie i choć żal serce ściska, to jednak wiadomo, że ciężko wydawać książki, gdy ludzie nie chcą kupować. To się po prostu nie opłaca. Jasne znajdzie się kilka osób, które by przeczytało. Może nawet kilkadziesiąt, kilkaset, ale patrząc z tyłu na okładkę i nakład niektórych powieści z danego miesiąca, to za mało. <br />Ja do akcji dołączyłam "Czekamy...", choć już się tak bardzo nie przeżywam, gdy wiem, jak wygląda to z drugiej strony zwierciadła. Plus nie ma co się oszukiwać, ale my blogerzy kombinujemy, jak się da, żeby książkę dostać i nic nie zapłacić, a potem walczymy o wydawanie kolejnych tomów... Nie wszyscy oczywiście, ale to jest motywacja wielu osób, które zakładają bloga literackiego. Sophie di Angelohttps://www.blogger.com/profile/03005543742472647848noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-10259436563200657462013-05-17T08:43:19.160-07:002013-05-17T08:43:19.160-07:00Heh. Dlatego w tej akcji, nawet nie brałam udziału...Heh. Dlatego w tej akcji, nawet nie brałam udziału. Zacznijmy od tego, że aby wydać kontynuację pierwszy tom musi się sprzedać rewelacyjnie, ale i to nie wystarczy. Bo książka może być dobrze rozreklamowana, więc wielu czytelników po nią sięgnęło, ale okazała się totalną klapą, więc wiadomo, że tomu drugiego już taka osoba wtedy nie kupi.<br />I tak to wygląda. kryzyskryzyskryzys. Dlatego też, jedynym wyjściem jest czytanie książek w języku angielskim lub nie czytanie serii :3<br />Pozdrawiam :)Monika Gagat (Autorka)https://www.blogger.com/profile/15347700274374176774noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-88100670400482257732013-05-17T06:50:21.206-07:002013-05-17T06:50:21.206-07:00Byłoby miło, jakby świat był idealny, książki wyda...Byłoby miło, jakby świat był idealny, książki wydawało się za grosze, zbijało na tym kokosy, a ludzie czytali. Niestety tak nie jest i my nic na to nie poradzimy. Też czasem żałuję, że nie ma kolejnej części czegoś, no ale cóż. Jak już bardzo będę świrować z tego powodu zawsze mogę na amazonie zamówić i od razu angielski poćwiczyć.<br />A tak BTW to importowanie włoskich szynek dojrzewających do londyńskiego warzywniaka to zawsze jakiś pomysł na przyszłość:DKinga Pacakhttps://www.blogger.com/profile/01616422271002767866noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-58101989934751285332013-05-17T06:11:22.190-07:002013-05-17T06:11:22.190-07:00Ja dokładnie to znam. Moja książką sprzedała się w...Ja dokładnie to znam. Moja książką sprzedała się w zastraszającej o okrągłej ilości: 66. Życie. I pewnie więcej nic nie wydam, bo przecież pierwsza się nie sprzedała. Ale to przez czasy. Kasy coraz mniej a i "Polacy nie czytają książek". Bo jak ktoś coś czyta, to woli sobie ściągnąć z internetu (precz, szatanie!), niż kupić za 30 zł. A mi nic nie zastąpi zapachu i struktury prawdziwych stron. Ale przykro mi bardzo, nawet, jeśli co miesiąc kupuję zestaw 10 książek, które wciąż zbierają się na półce, bo jakimś cudem nie mam czasu ich przeczytać, to i tak nikt za to Afryki nie wykarmi. Więc zgadzam się ze wszystkim, co piszesz, co do tego nie mam wątpliwości. Rozumiem też tych, którzy chodzą nabuzowani że książka, którą chcieliby przeczytać, nie ukaże się w Polsce. A i tak nowości jest mnóstwo. A oni i tak przeczytaliby, rzucili w kąt i zapomnieli.<br />Bo za cholerę nie rozumiem, czemu to wydawanie musi być takie drogie. Dla mnie tłumaczenie czy robienie okładek było by przyjemnością i satysfakcją za same zobaczenie tego dzieła w księgarni. Nie przeczę, kasa byłaby mile widziana, ale kokosów nie wymagam. :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08419122177570449043noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-27815599784958367792013-05-17T05:35:37.831-07:002013-05-17T05:35:37.831-07:00Ja - z uwagi na moją magisterkę - orientuję się co...Ja - z uwagi na moją magisterkę - orientuję się co nieco w rynku książki i przyznaję Ci sto procent racji, ale jakiś duszek na ramieniu podpowiada mi, że i tak chętnie przeczytałabym książki, których pierwsze tomy były super, ale nie było ich kontynuacji...Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/12312519962604116630noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-4386666693384615162013-05-17T05:34:23.550-07:002013-05-17T05:34:23.550-07:00Ech... Ja też bym chciała, żeby było idealnie - al...Ech... Ja też bym chciała, żeby było idealnie - ale wiem, jak jest (ciężko). Wydawcy też są czytelnikami i też cierpią ;-) [fajny blog, od razu zaczynam bardziej lubić Jaguara] Kuzynka Saszahttps://www.blogger.com/profile/05342296411448679161noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8610425670127865195.post-3944747964289810752013-05-17T05:08:44.862-07:002013-05-17T05:08:44.862-07:00Mimo wszystko, tworzy się tutaj swego rodzaju błęd...Mimo wszystko, tworzy się tutaj swego rodzaju błędne koło. Jak potem taki czytelnik ma zakupić pierwszy tom nowej na rynku serii, jak potem zostawia się go na lodzie?Immorahttps://www.blogger.com/profile/01441244569850089048noreply@blogger.com