Czytam ostatnio bardzo wiele rzeczy, które mogłyby,
potencjalnie, zostać wydane w Polsce. Czytam i korci mnie, co by poczęstować
Was moimi spostrzeżeniami. Stada sokołów
maltańskich, jak rany – chwilami mam wrażenie, że autorzy dzielą się pomysłami
przez osmozę.
Żeby wstęp nie był zbyt długi – jak zwykle, wszystkie teorie
są mojego autorstwa, subiektywne i takie tam. Być może pokuszę się kiedyś o
głębszą analizę, ale to w końcu blog odwydawniczy, a nie zbiór parantropologicznych esejów.
Elementy, które (w dowolnych konfiguracjach) są must have
- Ratowanie świata albo jedynie prawdziwego porządku świata.
Jasne. Motyw znany z fantastyki, od dziadka Tolkiena nikt niczego mądrzejszego
nie wymyślił. W literaturze młodzieżowej wykorzystywany nader chętnie – stada młodych,
zbrojnych w wiedzę niedostępną dla starszych, bohaterów buntują się przeciwko
zastanemu systemowi i urządzają (bezkrwawą) rebelię, od której wszystkim zrobi
się lepiej.
- Opresyjny system, im dziwniejszy, tym lepiej. Występuje w
90% książek dystopijnych, najczęściej zbliżony jest do totalitaryzmu i rzadko
ma jakiś głębszy sens. Opresyjny system służy temu, bo się przeciw niemu
buntować i zyskiwać sympatię w oczach czytelnika. W końcu nikt nie lubi
opresyjnych systemów, prawda? Nawet tych fantastycznych.
- Nastoletnia bohaterka. Bohaterów ze świecą szukać, w końcu
baby więcej czytają. Podstawowe cechy archetypowej bohaterki to: szlachetność,
ponadprzeciętna inteligencja, upór i status outsidera. Jeśli statusu outsidera
bohaterka nie posiada na początku, szybko stanie się jego posiadaczką – w końcu
ma buntować się przeciwko systemowi.
- Przystojny facet. Chyba nie muszę tłumaczyć? Przystojny
facet rzadko kiedy ma skomplikowaną osobowość, w końcu służy temu, by się w nim
zabujać. Przystojny facet występuje w zazwyczaj w trzech odmianach:
Przystojny nieumarły, upadły anioł, wilkołak, zombie, ghul, mumia, topielec, troll, goblin, jedno licho. Nieważne, czy odpadają mu części ciała, czy sypie się z niego pierze, ten typ bohatera za miliony cierpi katusze. Kocha naszą bohaterkę, ale być z nią nie może, bo coś, to, tamto… Pochodną tego typu jest:
Przystojny problematyczny. Człowiek z krwi i kości, przystojny, wysportowany, ze zgrabnym pośladkiem i błyskiem w oku. Niestety – coś mu się w życiu nie udało, uznaje się więc za bliskiego kuzyna wilkołaka, zombie i tak dalej. W dzieciństwie przeżył traumę. Panicznie boi się białego koloru (histerycznie reaguje na twarożek). Jego była popełniła samobójstwo. Jego brat syjamski zginął w wypadku samochodowym. Dzieci w szkole go biły. Nieważne. Przystojny problematyczny jest szalenie atrakcyjnym gościem ze zwichrowaną psychiką i nieźle skrywanymi tendencjami autodestrukcyjnymi.
Przystojny dodatek, czyli facet, w którym kocha się nasza bohaterka, albo który naszą bohaterkę kocha. Bardzo często nie posiada żadnych specjalnych cech – ot normalny facet, jakiego można spotkać na ulicy. Niestety – jako bohater książki może wydawać się dość nieciekawy.
Przystojny nieumarły, upadły anioł, wilkołak, zombie, ghul, mumia, topielec, troll, goblin, jedno licho. Nieważne, czy odpadają mu części ciała, czy sypie się z niego pierze, ten typ bohatera za miliony cierpi katusze. Kocha naszą bohaterkę, ale być z nią nie może, bo coś, to, tamto… Pochodną tego typu jest:
Przystojny problematyczny. Człowiek z krwi i kości, przystojny, wysportowany, ze zgrabnym pośladkiem i błyskiem w oku. Niestety – coś mu się w życiu nie udało, uznaje się więc za bliskiego kuzyna wilkołaka, zombie i tak dalej. W dzieciństwie przeżył traumę. Panicznie boi się białego koloru (histerycznie reaguje na twarożek). Jego była popełniła samobójstwo. Jego brat syjamski zginął w wypadku samochodowym. Dzieci w szkole go biły. Nieważne. Przystojny problematyczny jest szalenie atrakcyjnym gościem ze zwichrowaną psychiką i nieźle skrywanymi tendencjami autodestrukcyjnymi.
Przystojny dodatek, czyli facet, w którym kocha się nasza bohaterka, albo który naszą bohaterkę kocha. Bardzo często nie posiada żadnych specjalnych cech – ot normalny facet, jakiego można spotkać na ulicy. Niestety – jako bohater książki może wydawać się dość nieciekawy.
- Trójkąt uczuciowy. Motyw, który powoli wypada z kanonu
motywów obowiązkowych, aczkolwiek wiadomo – trójkąty są ciekawe. Przystojny nieumarły
x2 + bohaterka. Albo Przystojny problematyczny + przystojny dodatek +
bohaterka. Przystojny dodatek x2 + bohaterka nie wróży zazwyczaj powalającej
lektury.
- Tajemnica z przeszłości – motyw ograny w obyczajówce dla
dorosłych, do młodzieżówki trafia w nowym, poprawionym wydaniu. Coś, co
wydarzyło się w przeszłości, sprawia, że bohaterowie w wieku lat 18 mają więcej
problemów niż populacja przeciętnej wielkości kraju. To czyni ich, bohaterów,
należycie skomplikowanymi.
- Śmiertelne choroby i ciężkie zaburzenia psychiczne – zazwyczaj
w najbliższej rodzinie. Cel: uczynić dramatyczną historię jeszcze bardziej
dramatyczną. Istnieje również ewentualność, że główna bohaterka jest
śmiertelnie chora*, o czym dowiadujemy się w połowie książki, co daje dość
czasu na to, by do końca lektury jednak wyzdrowiała.
- Najlepsza przyjaciółka – element obowiązkowy w powieści,
na pewno w obyczajowej. Dowcipna, uwielbiająca płeć męską, wygadana, element
humorystyczny.
Tak ciut bardziej na serio, trochę rozwala mnie ostatnio
trend w starszej młodzieżówce. Prawie każda obyczajówka, z którą miałam
ostatnio do czynienia zawierała przynajmniej kilka z powyższych elementów –
choroba psychiczna, śmiertelna choroba, tajemnica przeszłości, przystojny
problematyczny. Niektórym udało się nawet upchnąć właściwie wszystko – minus opresyjny
system i ratowanie świata. Niekiedy mam wrażenie, że sporo nowych książek to paranormalne
z wyciętym wątkiem paranormalnym, zamiast wampira mamy faceta z problemami,
który jest tak samo targany wątpliwościami jak Edzio. Trochę przeraża mnie również
to natężenie wątków chorobowo-psychicznych – niby tęskniłam za powieściami z
jakimiś tam poważniejszymi elementami, ale maraton
rak/schizofrenia/rak/alkoholizm trochę mnie jednak osłabił ;-)
Przeczytałam kilka naprawdę fajnych książek, które mogę z
czystym sumieniem polecić i kilka produkcji, przy których ze śmiechu mało nie
spadłam pod biurko. Mam nadzieję… Sami wiecie J
I jeszcze przestroga ode mnie: uważajcie! Na zgony i zmęczone
życiem pośladki w bladym świetle księżyca!
*True story