Kochani, w związku z powtarzającymi się (niczym, wybaczcie
porównanie, kwaśne deszcze) pytaniami, o to, KIEDY i CZY wydamy ostatnią część
"Nevermore" Kelly Creagh, spieszę donieść, że:
- nie przechowujemy maszynopisu powieści w zamkniętej na
cztery spusty szufladzie biurka w Pokoju Rady Zarządu;
- nie wyciągamy go ciemną nocą, żeby się nań gapić i napawać się atmosferą trącącego desperacją oczekiwania emanującą od wielbicielek jedynego i niepowtarzalnego Varena*;
- nie zastrzeliliśmy autorki;
- nie wywaliliśmy maszynopisu przez okno;
- ani nie wsadziliśmy go do niszczarki;
- nie nakryliśmy go stertą różnych potencjalnie ważniejszych tekstów, które planujemy wydać w 2015 roku;
- nie przehandlowaliśmy go na czarnym rynku za miskę ryżu, płytę Łan Dajrekszyn i bursztynowy tampon**;
- nie oddaliśmy go konkurencji;
- ani o nim nie zapomnieliśmy.
- nie wyciągamy go ciemną nocą, żeby się nań gapić i napawać się atmosferą trącącego desperacją oczekiwania emanującą od wielbicielek jedynego i niepowtarzalnego Varena*;
- nie zastrzeliliśmy autorki;
- nie wywaliliśmy maszynopisu przez okno;
- ani nie wsadziliśmy go do niszczarki;
- nie nakryliśmy go stertą różnych potencjalnie ważniejszych tekstów, które planujemy wydać w 2015 roku;
- nie przehandlowaliśmy go na czarnym rynku za miskę ryżu, płytę Łan Dajrekszyn i bursztynowy tampon**;
- nie oddaliśmy go konkurencji;
- ani o nim nie zapomnieliśmy.
Po prostu JESZCZE GO NIE MA! I tyle. Oficjalna data premiery
w USA to końcówka lipca 2015 roku. Wierzcie mi, gdy tylko do redakcji trafi
tekst do tłumaczenia, poinformuję o tym na blogu. Wołami. Bo lubię tę książkę,
bardzo lubię, z czego zapewne zdaje sobie sprawę każdy, kto miał w ręku tom
pierwszy i zadał sobie trud przeczytania kilku zdań wstępu ;-) Serio.
Na razie jest data oficjalnej premiery, tytuł
"Oblivion" oraz okładka. O taka.
Wiem, że wielu osobom się design
serii w wydaniu amerykańskim nie podoba, ja nigdy nie miałam z nim problemu ;-)
Polską okładkę możecie sobie bez problemu wyobrazić, nie? Będzie miała kruka na
froncie. Gałęzie. I będzie fioletowa. Bo czarną i białą już wykorzystaliśmy.
Ja też bym chciała. Bardzo :)
Jeśli chcecie wprawić się w okołonevermore'owy nastrój,
nieodmiennie polecam starego "Kruka" z Brandonem Lee (18+, bo klną) i
czytanie Poego, który klasykiem jest i basta i z którego cytatów zarówno w
książkach Creagh, jak i w sieci znajdziecie mnóstwo :) A ten akurat wylądował w
opisie "Oblivion" - Odległość
między życiem a śmiercią jest nieokreślona. Dlatego nikt nie wie, gdzie kończy
się jedno, a zaczyna drugie.
* ew. Pinfeathersa.
** wyguglajcie sobie, a co?
** wyguglajcie sobie, a co?