Wracamy. Tym razem, mam szczerą nadzieję, jednak na dłużej i
regularniej :) Ponieważ ostatnio w Jaguarze sporo się pozmieniało, zrobił się
haniebnie długi przestój na blogu. Zdecydowanie więcej działo się na FB i tam
też przeniosły się rozmaite konkursiwa.
Na początek kilka ogłoszeń parafialnych :)
Jak zapewne do większości z Was dotarło, specjalistą do spraw
opieki nad blogerami promocji została Agnieszka,
ja zaś przeniosłam się w nieco inne, bardziej egzotyczne rejony :) Nadal,
oczywiście, współpracuję z Jaguarem i będę, między innymi, prowadzić tego
bloga. Regularnie.
Przynudzam? Może, trochę ;-)
Dla nowych czytelników i osób, które zdążyły się ciut
pogubić, krótka rozpiska dramatis personae, czyli skład osobowy Jaguara.
W skład Jaguara wchodzą obecnie:
- A-szefowa - od szefowania;
- E-szefowa - od szefowania;
- Straszna M. (chwilowo na dłuższych wakacjach) - prawdopodobnie jedyna osoba zdolna ogarnąć papiery;
- Piękny Stefan, czyli Piękna, czyli Agnieszka - PR oraz promołszion speszjalist.
- E-szefowa - od szefowania;
- Straszna M. (chwilowo na dłuższych wakacjach) - prawdopodobnie jedyna osoba zdolna ogarnąć papiery;
- Piękny Stefan, czyli Piękna, czyli Agnieszka - PR oraz promołszion speszjalist.
Poza tym gościnnie występują również:
- Kolega W. - dystrybucja i narzekania;
- Boski eR. - skład i nieskończone pokłady optymizmu;
- Enty, czyli ja, czyli Katakanasta, czyli Kat, czyli mam 100 pseudonimów, jakby się ktoś pytał - kreacja i nerwica w zmiennych proporcjach.
- Boski eR. - skład i nieskończone pokłady optymizmu;
- Enty, czyli ja, czyli Katakanasta, czyli Kat, czyli mam 100 pseudonimów, jakby się ktoś pytał - kreacja i nerwica w zmiennych proporcjach.
Nie wykluczam również udziału osób trzecich, w tym tłumaczy,
redaktorów, autorów książek i pracowników agencji literackich, acz dbać będę
oto, by osoby te nie były rozpoznawalne na pierwszy rzut oka. Drugi i trzeci
rzut mnie nie interesuje ;-)
Okej, to dość tych ogłoszeń parafialnych :) Zastanawiałam się
ostatnio nad formułą bloga i przyszło mi do głowy, że, oprócz standardowych
informacji o tym, co w trawie piszczy, moglibyśmy wspólnymi siłami stworzyć
mikropowieść :) Co Wy na to? Wyobrażam to sobie w ten sposób - piszę kawałek
tekstu, Wy w komentarzach proponujecie ciąg dalszy. Na podstawie tych
komentarzy dopisuję kolejny kawałek i tak sobie jedziemy. Jeśli pomysł wydaje
się Wam fajny, dajcie znać - zrobimy ankietę, jakiego gatunku ma być powieść i
zaczniemy się wygłupiać :)
Na razie znikam, ale w tym tygodniu jeszcze trochę
poprzynudzam :)
Enty
Wspólna opowieść - jak najbardziej tak :)
OdpowiedzUsuńWitamy z powrotem! <3
OdpowiedzUsuńNareszcie. I obyście więcej nie próbowali zapominać o czytelnikach ;)
OdpowiedzUsuńA powieść brzmi fascynująco. Czekam na rozwój sytuacji!
Wspólna powieść z Jaguarową, jestem na tak! :D Poza tym cieszę się, że jest wielki powrót! Nie mogłam doczekać się kolejnych postów!
OdpowiedzUsuńPowieść? Eeee... jak mi to powiedziała raz babka od inglisza w LO "nie masz polotu!". No i masz. Cóż zrobisz, jak nie masz...
OdpowiedzUsuńO zmianach słyszałam, o mojej imienniczce niekoniecznie/nie pamiętam. Skleroza ostatnio na najwyższych obrotach :-P
Czekam na giga powrót, uwielbiam tego bloga po prostu :)
Pozdrowionka :*
Dobra mikropowieść nie jest zła :)
OdpowiedzUsuńWitamy z powrotem. :D
OdpowiedzUsuńPomysł z powieścią nietypowy, ale można spróbować. :D
Bardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuń