Próba ognia

wtorek, 27 grudnia 2011

Poświątecznie :)

Hej i ho... Jak się macie po Świętach?

Uznałam dzisiaj, że stosownie byłoby uzupełnić trochę dane o "Błękitnokrwistych" i uaktualniłam bloga dedykowanego wampirom ;-) Kurczę, tak się napaliłam na informacje o filmie na podstawie serii, a tu gucio - nic nie jest potwierdzone. Tak naprawdę, w zaufaniu, każdy wydawca marzy o tym, żeby na podstawie powieści, które wydał, nakręcono w Stanach wspaniały, wysokobudżetowy film ;-) Wiecie - kasa. Akurat w tej materii mamy cokolwiek kiepskie doświadczenia. Jak dotąd wydaliśmy dwie książki, na podstawie których były filmy. "Zabójcze ciało", które pominę milczeniem (właściwie to książka powstała na podstawie filmu, cóż...) oraz "Nefilima" z dalszymi częściami. Ech. Za to mamy w ofercie sporo pozycji, do których prawa filmowe są sprzedane. Na przykład?

Seria o Septimusie Heapie. Czekamy i czekamy i... O rany. Czekamy?
"Zwiadowcy". To ma robić Paul Haggis, czyli gość od Jamesa Bonda. Ale też czekamy...
"Kroniki Wardstone" - te będą w 2013 jeśli się nie mylę. Za to scenariusz odbiega dalece od tego, co napisał Delaney. Wiecie, jak bohaterem jest dwunastolatek, diabli biorą wątek romansowy. A wątek romansowy musi być. No nic, zobaczymy, nie? Bajdełejem, w styczniowej "Nowej Fantastyce" będzie cały artykuł o filmie, a poza tym dwa opowiadania Delaneya :) Fajnie!

Tak naprawdę końcówka grudnia jest taka jakaś... smętna? Chciałabym już startować z jakąś nowością, a tu nie bardzo jest jak :) Uwielbiam zaczynać nowe projekty, kręci mnie to jak mało co ;-)

8 komentarzy:

  1. Posiadam ów numer i czekam na poświąteczne orzeźwienie, by sprawdzić jak pisze Delaney (książek jeszcze nie czytałam, ale planuję to zmienić). Na film oczywiście czekam przez wzgląd na obsadę: Jeff Bridges, Julianne Moore oraz Ben Barnes. Byle do zimy 2013.

    "Nefilima" z naszym Paulem Wesleyem widziałam i faktycznie nie ma się czym chwalić.

    Przyznaję, że zapomniałam o planach ekranizacji "Zwiadowców". Dotychczas naoglądałam się tak wielu propozycji obsadowych, że wyparłam je z pamięci. Od siebie dodam tylko tyle, że Will musi mieć coś z Callana McAuliffe'a. ;)

    Koniec grudnia jest dla mnie wręcz depresyjny. Nie czuję się przeciążona potrawami, ale ogólny nastrój mi siadł. Skąd brać entuzjazm, gdzie go sprzedają? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czekam na ekranizację Nevermore! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. @Caroline Ratliff, z chęcią bym takową obejrzała, zwłaszcza, że jestem jeszcze pod wrażeniem książki ;)

    Ala (KS&J<3)

    OdpowiedzUsuń
  4. Proponuję napisać międzynarodowy list otwarty do jakiegoś studio filmowego :D My chcemy ekranizację "Nevermore"!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja też już mam Nową Fantastykę i właśnie zabieram się za czytanie ;)

    Agna, jak znajdziesz ten entuzjazm, to ja też poproszę, dobrze? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zauważyłam ostatnio, że w zapowiedziach jest coraz więcej filmów w klimatach gotyckich. Wystarczy przywołać "The Raven" z Johnem Cusackiem i trzymać kciuki. Jeśli widzowie złapią wędkę, to producenci zaczną rozglądać się za innymi przynętami. A przecież "Nevermore" jest doskonałym materiałem wyjściowym.

    Jeśli Haggis pisze scenariusz do "Zwiadowców" to jestem spokojna. Po "Casino Royale" ozdyskałam wiarę w Bondy. Doczytałam, że Flanagan widziałby w roli Halta Erica Banę (którego uwielbiam), ale on jest za wysoki. ;)

    @Nyx
    Dobrze, ale póki co znalazłam tylko ból głowy i brak motywacji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też słyszałam o ekranizacji Błękitnokrwistych, ale jak swego czasu poczytywałam oficjalną stronę autorki to pisała że absolutnie filmu nie ma w planie, no więc się trochę dziwię. Ale na youtubie już są tzw. "dream cast" i prezentują się całkiem ciekawie...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakby co, z chęcią dołączę się do listu, też czekam na ekranizację "Nevermore"! <3
    A kiedy pojawi się nowa notka? :)

    OdpowiedzUsuń