Pierwszy raz w życiu zrobiłam regularny donos, szlag, wcale nie jest mi z tym dobrze, bo nie mam natury skarżypyty, ale, jak już mówiłam, prawa autorskie należy chronić (choć ACTA to gigantyczne nieporozumienie). Na dodatek monsieur kopista współpracował z kilkoma wydawnictwami, które znam osobiście, to znaczy znam osoby tam pracujące, więc szlag mnie trafiał podwójny.
POSPIESZNE POPRAWIANIE SKOPIOWANYCH TEKSTÓW NIE DOWODZI NICZEGO INNEGO, JAK TEGO, ŻE BYŁY ONE SKOPIOWANE. DRUGIEJ SZANSY NIE BĘDZIE. AMEN.
Wracam do rzeczy przyjemniejszych.
Tak, tak, PKW został rozwiązany. Nazywamy się zupełnie absurdalnie i przyjemnie od czapy, czyli:
PIĄTY PERON
Bardzo to udana nazwa, rechotałam wczoraj, będę mogła informować "podróżnych oczekujących na książkę taką, a taką, że w wyniku rozmaitych wydarzeń losowych, nastąpi opóźnienie, za które PIĄTY PERON serdecznie przeprasza". Zupełnie, jak w PKP, nie? :P Inna sprawa, że książki będą jednak tańsze niż bilety Intercity :)
A skoro mam już nazwę, to jeszcze wyjaśnię:
- Orion - takie wydawnictwo już jest, kościelne. Ktoś zaproponował, żeby zgłosić się do nich z propozycją, co by się przechrzcili na "Chodzący po wodzie", bo bardziej by im pasowało...
- Indygo - jest takie wydawnictwo, mają jedną książkę...
- Gromowładne Poziomki - niestety wywołały tylko atak spazmów,
- Opasły Ozór - mimo fantastycznych wizji, jak przyjemnie będzie odbierać telefony z pytaniem, jakie nowości przygotował Opasły Ozór, jakie książki ma w planie Opasły Ozór i jakiego zatowarowania życzy sobie Opasły Ozór, pomysł padł. Szkoda, wyobraźcie sobie konferencję z udziałem przedstawicieli Opasłego Ozora...
- Kobra - takie wydawnictwo miała kiedyś A-szefowa, powstał pomysł odświeżenia węża. Najlepiej w wersji Kobra Media Rodzina od Poland (pijemy do wydawnictwa Media Rodzina);
- Edward Noga Stół - nie pytajcie, opary absurdu.
- Bardzo chciałam, żebyśmy nazywali się Wydawnictwo Widmo, ale chyba po prostu za dużo ostatnio gram w ME :P
No ok, ok. Anakonda też nie, Czarna Mamba niekoniecznie, więc jesteśmy PIĄTY PERON i cześć.
A pierwszą książką PIĄTEGO PERONU będzie...

Pytanie do doroślejszych czytelników: ktoś kojarzy TRYLOGIĘ KUSZIELA? ;-) Swego czasu robiła zamieszanie w księgarniach. Mam wszystkie tomy, ale możliwe, że jestem jakaś dziwna.
Okej, dorzucam opis książki i zastrzeżenie - nie wyślę tego osobie poniżej szesnastego roku życia. Nie wymagam dokumentów, ale szczerości. Dlaczego? Bo nie chcę mieć później, jak Karola ze znajomego wydawnictwa, telefonów od wkurzonych rodziców, że dzieci deprawuję ;-) Okej?
Mówili, że figura Matki Boskiej Bolesnej zapłakała krwawymi łzami w dniu, gdy zaraza zawitała do Santa Olivia. Mówili, że Bóg odwrócił twarz od rodzaju ludzkiego. Mówili też, że święci pamiętają to, o czym Bóg zdążył zapomnieć, jeśli chodzi o ludzkie cierpienie.
W Santa Olivia nie ma litości. Nie ma stąd także ucieczki. W odizolowanej strefie buforowej między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem, pozbawieni praw obywatelskich mieszkańcy niewielkiego miasteczka są bezsilni wobec losu. Aż pewnego dnia narodzi się wśród nich ktoś niezwykły – córka Człowieka-Wilka, będącego dziełem inżynierii genetycznej. Człowiek-Wilk miał stać się bronią doskonałą. Stworzono go nadludzko silnym, zabójczo szybkim, niezwykle wytrzymałym. Nigdy nie zaznał uczucia strachu. Nosząca imię na cześć zaginionego ojca, Loup Garron odziedziczyła te cechy.
Widząc przyjaciół i sąsiadów cierpiących z rąk uzbrojonych okupantów, Loup nie potrafi pozostać obojętna. Postanawia pomścić ich krzywdy. Wspierana przez garstkę miejscowych sierot, skryta pod przebraniem, wymierza sprawiedliwość stojącym ponad prawem. Loup wie, że jeśli da się złapać, straci nie tylko wolność, ale również życie.
„Postmodernistyczna powieść o niezwykłej sile przekazu. Kryjąca w sobie znamiona przestrogi, historia o ludziach zniewolonych w sieci kłamstw i przemocy, a zarazem hymn sławiący piękno oraz siłę, by być innym niż wszyscy. Książka, której prawdziwą istotą, jakże charakterystyczną dla prozy Carey, jest zilustrowanie ukrytego potencjału, drzemiącego w każdym z nas”. Eric Van Lustbader
„Fani Carey ucieszą się z możliwości spotkania z kolejną silną i inteligentną bohaterką. Ci, którzy nie mieli dotąd styczności z twórczością tej autorki, docenią emocjonalną głębię jej powieści”. Publishers Weekly
„Znakomita książka... Głęboka i zapierająca dech. Wyrazy uznania dla autorki”. – Patricia Briggs
„Santa Olivia wciąga, nie pozwalając oderwać się od kolejnych stron. Wspaniała i niezwykła opowieść z gatunku tych, jakie tylko Carey potrafi stworzyć”. – L. A. Banks
Już niedługo pojawi się na sieci MP3 z kawałkiem tekstu do posłuchania :) Teraz muszę się koniecznie zdecydować, czy od razu organizować stronę PIĄTEGO PERONU, czy działać w jakiś inny sposób... Na pewno muszę rozesłać zapowiedź. Książka jest dobra, mocna, napisana w charakterystycznym dla Carey stylu i po prostu bardzo się na nią cieszę!
---
OGŁOSZENIE PARAFIALNE

dotyczy zarówno egzemplarzy recenzenckich, jak i egzemplarzy konkursowych. Sorry, po prostu nie mam jeszcze wszystkiego w biurze, a wolałabym uniknąć kilkukrotnego pakowania i biegania na pocztę :) Wasze prośby spisuję i zostaną one, w miarę możliwości, zrealizowane w przyszłym tygodniu :-)