Na przykład odebrać telefon od kuriera, że zawiózł Bardzo Istotną Paczkę nie tam, gdzie trzeba. Firmę mamy pod innym adresem, niż biuro. Siedzę sobie i ogarniam w pędzie wysyłki, a tu telefon - jestem na takiej, a takiej ulicy i mam waszą BIP. No super, to może podjedzie Pan te 10 km dalej i zostawi ją tam, gdzie MIAŁA BYĆ DOSTARCZONA. Nie, nie podjadę.
Klops.
BIP zawiera 50 koszulek do zrobienia nadruków i MUSI znaleźć się w firmie, która te nadruki robi DZISIAJ. Fajnie. To teraz będziemy ganiać kogoś za kurierem, z pieniędzmi, a jakże... Ech, powiedzcie, dlaczego, gdy jest mnóstwo roboty, ktoś coś musi pomylić?
Sialalalala, tyle wam powiem...
Kurierzy bywają tacy. Kiedyś kurier dzwoni do mnie, że jest pod domem, ale w domu nikogo nie było. Więc mu mówię, że teraz nikogo nie ma w domu i że ktoś będzie za godzinę. To powiedział, że drugi raz już nie przyjedzie, bo przecież to nie jego obowiązek. Miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji z tymi panami.
OdpowiedzUsuńJa mam te szczęście, że zawsze ktoś u mnie w domu jest ^^ A jak już wyjątkowo nie ma, to kurierzy się godzą na adres alternatywny, bo im bliżej do niego niż do mnie do domu xD
OdpowiedzUsuńO jasne, napisałam, na jaki adres mają wysłać, a i tak wysłali na adres, na który zarejestrowana jest firma...
OdpowiedzUsuńja czekałam na firmę kurierską 4 godziny po czym dosłownie na 5 min wyszłam do sklepu a oni akurat wtedy podjechali, zadzwonili dzwonkiem i zostawili kartkę, że "odbiór w najbliższym punkcie" czyli dla mnie 60 km od mojej miejscowości! Zamawiana usługa nazywała się "door to door" - w końcu nie pisało, o które drzwi chodzi :)
OdpowiedzUsuńAnalfabetyzm się szerzy:) Nieważne jaki adres, ważne, że oni wiedzą lepiej.
OdpowiedzUsuń